Dieta kuloodporna staje się coraz bardziej popularna w kręgu osób chcących schudnąć.
Jej założenia opierają się na spożywaniu pokarmów bogatych w tłuszcz, o umiarkowanej zawartości białka i niskiej zawartości węglowodanów.
Niektórzy twierdzą, że dzięki stosowaniu diety kuloodpornej można chudnąć nawet pół kilograma dziennie, zyskując przy okazji wysoki poziom skupienia oraz energii.
Dlatego w tym artykule sprawdzimy, czy kuloodporna dieta rzeczywiście wpływa tak korzystnie na utratę wagi. I w dodatku – czy jest zdrowa dla człowieka?
Zanim zaczniemy przedstawiać rezultaty płynące z przestrzegania diety, musimy omówić skąd się w ogóle wzięła.
Jak się bowiem okazuje, została stworzona całkiem niedawno – w 2014 roku, a jej autorem jest Dave Asprey.
Należy zwrócić uwagę na to, że jej powstanie odbyło się na podłożu komercyjnym, a nie naukowym.
Dave Asprey jest istnym guru zdobywającego popularność „biohackingu”, czyli w skrócie – prostego modyfikowania stylu życia, by zwiększyć funkcjonowanie ciała i umysłu.
Autor ważył niegdyś ponad 130 kilogramów i dzięki 15-letniej podróży stracił wagę i odzyskał zdrowie nie przestrzegając żadnej „tradycyjnej” diety.
Na tej podstawie powstała książka o kuloodpornej diecie, która dzieli się jego wskazówkami, by również odnosić rezultaty w utracie wagi.
Dieta kuloodporna jest zmodyfikowaną wersją diety ketogenicznej, bowiem również przenosi organizm w stan ketozy.
W ciągu tygodnia jest 5 lub 6 dni wysokotłuszczowych, gdzie makroskładniki oscylują wokół 75% kalorii z tłuszczu, 20% z białka i tylko 5% z węglowodanów.
Dieta kuloodporna została stworzona całkiem niedawno – w 2014 roku, a jej autorem jest Dave Asprey.
Przewidziane jest również ładowanie węglowodanów raz lub dwa razy w tygodniu, podczas którego spożywamy bataty i biały ryż, zwiększajac ilość tego makroskładnika z ok. 50 do 300 gramów, w zależności od masy ciała.
Według autora, celem takiego ładowania jest zapobieganie negatywnym skutkom ubocznym związanym z długotrwałym stosowaniem diety ketogenicznej, takim jak kamienie nerkowe czy problemy jelitowe.
Podstawą diety jest oczywiście kawa kuloodporna – czyli arabica z niesolonym masłem oraz olejem MCT, który jest źródłem średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych.
Zdaniem autora, rozpoczęcie dnia od takiej kawy tłumi apetyt oraz zwiększa poziom energii.
Kolejnym elementem jest przerywany post (IF), by zachować stały poziom energii, co współgra z całą ideą diety kuloodpornej.
W tym pytaniu napotykamy się na dwa poważne problemy.
Po pierwsze, żadne badania nie wskazują, która dieta jest najlepsza na odchudzanie. Powtarzalne i skuteczne wyniki sprawiłyby, że istniałby tylko jeden system odżywiania, z którego wszyscy odnoszą rezultaty.
Wiemy jednak, że tak nie jest – dietetyka jest trudną dziedziną, w której optymalna strategia żywieniowa zależy od wielu czynników, które podsumowaliśmy w tym artykule.
Po drugie, badania naukowe nie badały tym bardziej diety kuloodpornej, która jest – jak już wspomnieliśmy – dość świeżym i komercyjnym wytworem.
Wiemy natomiast, że w porównaniu do diet wysokowęglowodanowych, diety wysokotłuszczowe powodują szybszą utratę wagi w krótkiej perspektywie – z czasem różnica w zgubionych kilogramach zanika. Dzieje się tak ze względu na początkową utratę części glikogenu, a wraz z tym – wody.
Jednym z ważniejszych czynników gwarantujących odchudzanie jest zdolność do długotrwałego przestrzegania deficytu kalorycznego.
Pod tym kątem dieta kuloodporna sprawdza się doskonale, ponieważ zapewnia sytość niewielkim nakładem energetycznym. Dzięki temu łatwo utrzymać się na deficycie, nawet bez liczenia spożytych kalorii.
Taka dieta może być rozwiązaniem dla zabieganych osób, którzy stawiają na pierwszym miejscu czas i wygodę. Okresowy post również w tej kwestii pomaga, stojąc w całkowitym przeciwieństwie do zasady pięciu posiłków dziennie.
Dieta kuloodporna sprawdza się doskonale, ponieważ zapewnia sytość niewielkim nakładem energetycznym.
Sam fakt, że dieta pozwala dość łatwo wejść w deficyt kaloryczny, czyni ją po prostu skuteczną.
Pomimo prostego działania diety oraz rzeczywistych rezultatów, musimy sceptycznie podejść do rozwiązania, który nie opiera się na nauce, a reklamowych sloganach.
Dave Asprey twierdzi, że dieta kuloodporna jest oparta na solidnych dowodach, jednakże nie jest to prawdą.
W książce faktycznie podaje badania – są jednak niskiej jakości i ich celem jest udowodnienie swojej tezy, a nie obiektywnej prawdy.
Na przykład Dave przytacza dane – mówiąc otwarcie – tandetne, bowiem na ich podstawie stwierdził, że ziarna zbóż przyczyniają się do niedoborów żywieniowych.
Nie wspomniał natomiast o fakcie, że ziarna często są wzbogacane wieloma ważnymi substancjami odżywczymi, a większość danych wykazuje jednak, że ich spożycie jest niezwykle odżywcze dla naszego organizmu.
Dave Asprey twierdzi, że dieta kuloodporna jest oparta na solidnych dowodach, jednakże nie jest to prawdą.
Inny przykład to błonnik, który osłabia trawienie białka i z tego względu trzeba wybierać biały ryż, a nie brązowy.
W tym wypadku twierdzenie jest poprawne, ale autor zapomniał o efekcie skali. Wiadomo bowiem, że błonnik zmniejsza strawność niektórych składników odżywczych, ale efekt jest po prostu niewielki – i nie ma żadnego znaczenia, kiedy stosuje się zdrową, zbilansowaną dietę.
Asprey zdecydowanie upraszcza niektóre sprawy, twierdząc na przykład, że ludzie nie powinni regularnie spożywać owoców ze względu na cukier. Inna nowinka z książki to produkty mleczne, które promują stany zapalne i choroby – z wyjątkiem masła ghee, który jest częścią kawy kuloodpornej.
Jednak elementem naszej rzeczywistości jest fakt, że spożycie owoców wiąże się z utratą wagi, a produkty mleczne działają przeciwzapalnie.
Niestety naginanie faktów naukowych jest częstym elementem komercyjnych diet – w końcu polegają one na oryginalności, a nie na oficjalnych „nudnych” zaleceniach.
Dla niektórych osób jest to ważna kwestia.
Autor zaleca bowiem produkty ekologiczne, mięso od krów karmionych trawą itp. stwierdzając, że taka żywność jest bardziej odżywcza i zawiera mniej pestycydów.
Taki element diety ponownie staje w szranki z nauką, ponieważ różnica w składnikach odżywczych jest tak minimalna, że nie przynosi żadnych korzyści zdrowotnych. Jedyną dużą różnicą jest tylko cena.
Klasyfikowanie produktów jako „zdrowych” i „niezdrowych” może prowadzić do niezdrowej relacji z odżywianiem.
W skrajnych przypadkach prowadzi to do zaburzeń odżywiania. W lżejszej wersji, po powrocie do normalnego odżywiania istnieje większe ryzyko przejadania i przybierania na wadze – co sugeruje badanie już z 1999 roku.
Inne badanie wykazało, że ścisła dieta nie tylko może być związana z zaburzeniami odżywiania, ale nawet z uczuciem niepokoju.
Oryginalność i rezultaty – to stałe elementy komercyjnych diet, do której dołączamy dietę kuloodporną. Czy czegoś jeszcze brakuje?
O właśnie – linia produktów marki Bulletproof, które stanowią część owej diety.
Zwiększa to koszt odżywiania, a ponadto nie znajdziemy żadnego stanowiska naukowego, który postuluje kupowanie drogich produktów, by zwiększyć sukces swojej diety.
Dieta kuloodporna to połączenie diety ketogenicznej i okresowego postu.
Założenia diety są takie, że powyższa strategia pozwala tracić na wadze, zwiększając jednocześnie energię oraz poziom koncentracji. Brakuje dowodów naukowych, które potwierdziłyby te twierdzenia.
Dieta kuloodporna jest łatwa do kontroli apetytu, ale to jedyny plus tej strategii żywieniowej. Niektóre zalecenia nie mają poparcia w nauce, a samo odżywianie może być drogie i prowadzić do niedoborów substancji odżywczych.
Z tego względu artykuł kończy się w tym miejscu i nie będziemy omawiać przykładowego menu oraz stosowania diety w praktyce. Zamiast tego wybierz sprawdzone zalecenia dietetyczne, które są tanie i promują zdrowy związek człowieka z jedzeniem.
Źródła: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25649120 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17621514 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16476868 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12684364 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19439458 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23364002 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23097268 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25402637 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2822877 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28446499 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9109608 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20022464 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3488810/ https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26287637 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22944875 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21929333 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22944875 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29073935 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16639825 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10336790 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11883916
Artykuł napisany przez agencję Content Writer, świadczącą specjalistyczne treści o wysokiej wartości merytorycznej, w tym copywriting medyczny.